Zimą mrozem szczypie vata
Suche i mroźne powietrze w miesiącach zimowych nasila cechę vata zarówno w przyrodzie, jak i w naszych ciałach. Pod grubą pokrywą śniegu tempo życia zdaje się spowalniać, zaś pole naszego działania przenosi się w ciepłe i bardziej przytulne wnętrze domu. W ten sposób przyroda, jakby sama, dopomaga nam, by okiełzać skłonności cechy vaty do chaotycznego trybu życia, bezsenności i niepokoju.
Nadmiar cechy vata możemy złagodzić poprzez prowadzenie regularnego trybu życia – ważne jest, aby budzić się, spożywać posiłki, pracować, ćwiczyć, medytować każdego dnia mniej więcej o tej samej porze. Zarówno późne kładzenie się spać jak i opuszczenie posiłków zaburza równowagę vata, zaś tego negatywnym skutkiem mogą być trudności w koncentracji, wysokie ciśnienie, wewnętrzny dyskomfort. Codzienny poranny automasaż z użyciem ciepłego oleju sezamowego jest szczególnie korzystny w osiągnięciu stabilności emocjonalnej i jasności umysłu na cały dzień. Wieczorem zaś, aby przeciwdziałać bezsenności kojąco podziała masaż stóp wykonany również ciepłym olejem sezamowym.
Naoliwianie ciała ma szczególną wagę, bowiem tą porą roku wzmaga się suchość skóry, pory zamykają się, by ochronić organizm przed zimnem. Również nasila się agni – ogień trawienia jest teraz najsilniejszy w całym roku, a dzięki temu, że pokarm jest szybciej trawiony, możemy pozwolić sobie na energetyczne dania, które dostarczą nam ciepła w walce z mrozem. Nastał więc czas, by bez wyrzutów sumienia posilać się produktami uchodzącymi za tzw. „bomby kaloryczne”. Idealne są orzechy, nasiona oleiste, suszone owoce i wszelkie wypieki z tymi składnikami. Dieta łagodząca cechy vata również sprzyja kaloryczności – wybieraj posiłki i napoje ciepłe, jadaj więcej oleistych pokarmów o smaku słodkim, kwaśnym i słonym.
Ogranicz lub unikaj potraw lekkich, suchych i zimnych. Pora vata nie jest idealnym czasem na głodówkę lub ekstremalne diety odchudzające, co jednak nie oznacza, że możemy bez ograniczeń pochłaniać chipsy, czekoladę lub inne ociekające tłuszczem (zwłaszcza tym niezdrowym) potrawy. Korzystne dla naszego organizmu będą przygotowane na ghee lub oleju dania zbożowe z dużym udziałem pszenicy (np. w formie makaronu), orkiszu lub kaszy jaglanej z warzywami np. słodkich ziemniaków (bataty), buraczków, szpinaku, marchwi z dodatkiem kurkumy, kminu indyjskiego i szałwi. Doskonałe o tej porze są również pieczone jabłka i banany oprószone „piernikowymi” przyprawami (cynamon, goździki, kardamon, gałka muszkatołowa, imbir i anyż). O ile pozwala na to konstytucja można również pokusić się wieczorową porą na wypicie ciepłego mleka z korzennymi przyprawami.
Musimy jednak uważać na beztroskie korzystanie z dobrodziejstw pory vata – łatwo bowiem można nabrać ochronnej tkanki tłuszczowej w postaci niechcianych „oponek” oraz nawyku sięgania po kaloryczne bomby w czasie długich zimowych wieczorów. Rozwaga jest tym bardziej wskazana, że zima niekiedy bywa wilgotna, błotnista z częstymi odwilżami i przybiera cechy kaphy – ciężkiej i mokrej. Wówczas to ta cecha będzie dominować nasze ciało.