Cofanie się do poprzednich wcieleń
Niektórzy ludzie odwiedzają hipnotyzerów i tak zwanych specjalistów od reinkarnacji, próbując przypomnieć sobie swoje poprzednie życia. Dlaczego? Najczęściej po to, aby dowiedzieć się, kim byli. Myślą, że to, kim byli ma wpływ na to, kim są dzisiaj. W rzeczywistości jednak ten wpływ nie dotyczy nas.
Kim byliśmy? Byliśmy duszą, iskrą życia. Kim jesteśmy? Jesteśmy duszą, iskrą życia.
Nasza dzisiejsza, oryginalna tożsamość jest taką samą jaka była w minionym roku, w poprzednim życiu i w nieskończenie wielu wcześniejszych wcieleniach. Mogliśmy być w różnych rodzajach ciał, ale nigdy nie byliśmy tymi ciałami.
Niektórzy wierzą, że jeśli zdołają cofnąć się do swoich poprzednich wcieleń, będą mogli pozbyć się psychicznych blizn, które przeszkadzają im w tym życiu. Jest to dla nich jak chodzenie do psychiatry, lecz zamiast powrotu do swojego dzieciństwa przez psychoanalizę, by znaleźć przyczyny nerwic, cofają się do poprzednich wcieleń.
Jednakże każdy z nas miał ich tak wiele. Setki i tysiące różnych ciał. A w każdym życiu doświadczaliśmy niezwykle mocnych, powodujących silne urazy przeżyć. Wszystkie te doświadczenia pozostawiają ślady w umyśle, a więc i w pamięci. Narodziny są wyjątkowo bolesne - tak bardzo, że wielu z nas nieświadomie zapomina o tym przeżyciu. Bolesne są choroby. Bolesna jest starość. Bolesna jest śmierć. Bolesna jest niespełniona miłość. Bolesna jest utrata kogoś, do kogo jesteśmy przywiązani. Jest tak wiele przyczyn bólu. W każdym życiu mieliśmy wiele niezliczonych bolesnych doświadczeń, a każdy z nas miał niezliczoną ilość wcieleń.
Dlatego, gdybyśmy nawet mieli przyjąć hipotezę, że przypomnienie sobie nieprzyjemnych przeżyć uwolni kogoś od ich skutków (w co nie wierzę), wciąż nie można by było cofnąć się do każdego poszczególnego wcielenia, i „uporządkować spraw”. Tak więc metody „cofania się do poprzednich wcieleń” dają niewiele.
Ale nawet, gdybyśmy mieli uznać, że możemy zobaczyć każde z tysięcy swoich wcieleń i możemy odróżnić urazy przeżyte w jednym życiu od urazów doznanych w innym i nawet, gdybyśmy mieli uznać, że ponowne przeżywanie takich traumatycznych doświadczeń może być pomocne, ciągle musielibyśmy przyznać, że takie techniki nie docierają do sedna problemu.
Nawet, jeśli wiemy wszystko o swoich poprzednich wcieleniach, ciągle wiążą nas materialne pragnienia, karma oraz nieznajomość swojej prawdziwej tożsamości. Ciągle będzie potrzeba kochania kogoś i ciągle będziemy zakochiwać się w kimś, a następnie cierpieć z powodu rozstania z ukochaną osobą. Krótko mówiąc, podczas gdy będziemy poświęcać swój czas i pieniądze na próbę uporania się z urazami z poprzednich wcieleń, będziemy doświadczać nowych urazów w tym życiu. Będziemy tworzyć nowe karmiczne reakcje. Znów będziemy musieli cierpieć z powodu starości, chorób i śmierci.
I nie zbliżymy się do rozwiązania problemu reinkarnacji. Będziemy musieli ponownie przyjąć narodziny i będziemy musieli ponownie umrzeć - znowu i znowu. Co więc zyskujemy poznając swoje poprzednie wcielenia? Zamiast marnowania czasu w próbach odkrycia swych poprzednich wcieleń, lepiej poświęcić swój czas na zdobycie prawdziwej wiedzy duchowej. Wówczas nie będzie potrzeby ponownych narodzin i ponownego cierpienia.