Uprzedzenia, rasizm i przemoc
Podstawą wszystkich przejawów rasizmu, dyskryminacji i aktów przemocy jest utożsamianie ciała z jaźnią, myślenie, że ciało to osoba, jaźń. Jeżeli ktoś uważa swoje ciało za siebie, będzie utożsamiał się z tymi wszystkimi cechami i etykietkami.
Fizyczne ciało ma wiele cech charakterystycznych - może być czarne/białe, grube/chude, męskie/żeńskie i tak dalej. Może mieć wiele etykietek czy oznaczeń odwołujących się do społecznego bądź ekonomicznego statusu, stanu cywilnego, przynależności politycznej, związków wyznaniowych, narodowości itp.
Jeżeli ktoś uważa swoje ciało za siebie, będzie utożsamiał się z tymi wszystkimi cechami i etykietkami. Jeżeli ma białe, męskie ciało będzie myślał: "Jestem białym... jestem mężczyzną". Kiedy zobaczy kogoś innego (czy raczej, zobaczy czyjeś ciało), w podobny sposób będzie błędnie utożsamiał osobę z ciałem, w którym się ona znajduje. Jeżeli jesteśmy w białym ciele i widzimy kogoś w ciele czarnym, to w rzeczywistości nie widzimy osoby - a tylko czarne ciało. Stwierdzimy: "Ten ktoś jest czarny", zaliczając siebie do białych, a tego kogoś do czarnych. To jest rasizm. Rasizm jest myśleniem o tożsamości osoby/jaźni w kategoriach rasy ciała, w którym przebywa jaźń.
Przypomina to utożsamianie ludzi z ich koszulami. Idąc ulicą możemy zobaczyć wiele koszul w różnych kolorach. Jeżeli któraś z nich jest fioletowa, nie widzimy przecież osoby, która ją nosi jako fioletowej; traktujemy ją jak kogoś, kto ma na sobie fioletową koszulę. Rasizm bierze się z braku umiejętności widzenia, że te różnokolorowe ciała są jak różnokolorowe koszule. Podstawą rasizmu i konfliktów rasowych jest błędne utożsamianie ciała ("ubrania") z osobą.
Tendencja ta prowadzi nie tylko do konfliktów rasowych. Z takiego fałszywego widzenia biorą początek konflikty międzynarodowe, religijne, seksualne, i wiele innych. Każde ciało ma wiele różnorakich etykietek i właściwości. Samo w sobie nie jest to złe; tak jak nie ma nic złego w tym, że ludzie noszą różnokolorowe ubrania. Złym jest to, że wskutek utożsamiania ciała z jaźnią błędnie sądzimy, że osoba i etykietki określające jej ciało - to jedno.
Nie umiejąc dostrzec osoby poza etykietkami współtworzymy świat barier i konfliktów. Jeżeli jesteśmy oświeceni, jesteśmy wolni od takich złudzeń - potrafimy / widzieć pomijając cechy i etykietki ciała. Jeżeli posiadamy głęboką wiedzę potrafimy zobaczyć osobę czy atmę wewnątrz ciała i odnieść się do niej samej, a nie do jej ciała. Jeżeli posiadamy mądrość, jesteśmy wolni od uprzedzeń, rasizmu, seksizmu, przesądów klasowych itp.
Każdy z nas, niezależnie od tego, jakie ma ciało, bez względu na jego kolor, wiek, narodowość czy nawet gatunek, jest wieczną cząstką życia. Taka mądrość jest lekarstwem, które może przekształcić świat uprzedzeń i konfliktów w świat pokoju i harmonii. Indywidualne szczęście i harmonia społeczna zależą od zrozumienia naszej prawdziwej, duchowej esencji.
PYTAJĄCY: Wszystko to brzmi bardzo utopijnie.
ODPOWIEDŹ: Dlaczego? Są to w gruncie rzeczy bardzo praktyczne. Jeżeli wiesz, że jesteś cząstką życia, tymczasowo tylko zamieszkującą ciało, i jeżeli widzisz innych w tej samej perspektywie, wtedy na pewno doświadczysz prawdziwej jedności z nimi.
PYTAJĄCY: Co jednak, jeśli ktoś podchodzi do ciebie z kijem w ręku gotów roztrzaskać ci głowę?
ODPOWIEDŹ: Nikt nie powiedział, że nie możesz bronić swojego ciała. Chodzi o to, żeby uwolnić się od zachowań opartych na uprzedzeniach. Twoje postępowanie wobec kogoś nie powinno zależeć od koloru jego skóry czy czegoś podobnego, ale od jego zachowania. Nie powinieneś osądzać człowieka według jego rasy, wagi, wzrostu, płci, genów i tak dalej. I niezależnie od tego, jak będziesz się musiał zachować wobec kogoś - na przykład, jeśli będziesz zmuszony do obrony - nigdy nie musisz rzeczywiście odczuwać nienawiści. Na przykład, jeżeli ktoś cię zaatakuje, to możesz się bronić, ale nie musisz nienawidzić. Może to brzmieć dziwnie, ale w rzeczywistości możesz kochać twojego tak zwanego "wroga" - nawet, jeśli podejmujesz środki ostrożności.